Moje życie jak pianino rozstrojone,
myli dźwięków całą gamę:
przyjaźń miesza z miłością,
w złość wszczepia zazdrość.
Czym jest ta uczuć chciwość?
Może to młodzieniec, w kwiecie wieku,
chodząca nadzieja utracona w człowieku,
przez którą to dusza kwitnie?
Dlaczego na wiadomość tę ma muza blednie?
Czemu chce się utopić w winie?
Przedwieczny Buddo,
mędrcu ścieżki ośmiorakiej,
jak uzyskać spokój taniej?
Katować się w kościele,
czy brnąć przez świadomości tunele?
Nie śpiesz się z odpowiedzią,
bo wraz z nadchodzącą rzezią
Znowu czeka mnie zmiana
Rozlegnie się symfonia znana,
która głupim mówi: biada.
O pretensjonalna kupo mięsa!
Pozdrawiam Cię z tego miejsca
Sztuczny nędzarzu, niemoralny gawędzarzu
Zazdrosny Judaszu
Pozdrawiam Cię
O nieszczęśliwy dobrodzieju!
Najlepszy przyjacielu,
Nurku rzeki Styks,
o sercu czarnym jak onyks
Pozdrawiam Cię
O kłamco natchniony
Rasisto złem skażony
Nieszczęśliwy romantyku,
makaranowy heretyku
Pozdrawiam Cię
O moja osobo nieskazitelna i chwalebna
brudna i słońca niegodna
pogłębiona w głębokiej ascezie nieszczęścia
Pozdrawiam Cię
Pozdrawiam Cię z tego miejsca
Sztuczny nędzarzu, niemoralny gawędzarzu
Zazdrosny Judaszu
Pozdrawiam Cię
O nieszczęśliwy dobrodzieju!
Najlepszy przyjacielu,
Nurku rzeki Styks,
o sercu czarnym jak onyks
Pozdrawiam Cię
O kłamco natchniony
Rasisto złem skażony
Nieszczęśliwy romantyku,
makaranowy heretyku
Pozdrawiam Cię
O moja osobo nieskazitelna i chwalebna
brudna i słońca niegodna
pogłębiona w głębokiej ascezie nieszczęścia
Pozdrawiam Cię
Subskrybuj:
Posty (Atom)